powrót do forum osoby Rita Hayworth 
Była ładna i zdolna. Dobrze śpiewała i świetnie tańczyła. Miała szczęście do ambitnych filmów - czego mogły jej pozazdrościć aktorki pokroju np: Avy Gardner, która była równie piękna i utalentowana.
Potrafiła grać różnorodne role: od musicalowych show girl po wredne manipulatorki. Osobiście każda jej odsłona mi się podoba. Rita po prostu miała to coś. Dobrze się na nią patrzy, dobrze się jej słucha. Uwielbiam jej kreacje w musicalach, za którymi mimo wszystko nie przepadam, szczególnie w filmie: "Modelka" ale przede wszystkim kocham ją za filmy: "Tylko aniołowie mają skrzydła", "Gilda", "Droga do Saliny", czy "Osobne stoliki".
No i naprawdę świetnie się starzała ;).
Na dobra sprawe jej kariera skonczyla sie z koncem lat 50. Alzheimer zaczal ja trawic zapewne dekade pozniej. Wiekszosc jej zwiazkow z mezczyznami byla nieudana byc moze przez traumatyczny moment z dziecinstwa - molestowanie. Niewatpliwie byla piekna kobieta aczkolwiek tamto Hollywood mialo sporo slicznotek. Ciekaw jestem czy wszystkie mialy operacje plastyczne jak Rita;)
Szczęściarą? Wystarczy przeczytać jeden artykuł w internecie żeby zorientować się, że ta niesamowicie piękna aktorka miała bardzo nieszczęśliwe i ciężkie życie z drobnymi wyjątkami oczywiście.
Hm, nie przeczytałaś dokładnie. :) Napisałam iż: "Miała szczęście do ambitnych filmów - czego mogły jej pozazdrościć aktorki pokroju np: Avy Gardner, która była równie piękna i utalentowana", celowo zaznaczam, że miała szczęście "do filmów" a nie "do życia". Porównując jej życie zawodowe, z życiem zawodowym wspomnianej już Avy Garner, naprawdę miała szczęście - nie każda tak piękna aktorka, dodatkowo utalentowana pod względem muzycznym, miała szczęście do filmów wysokich lotów. Rita miała, zagrała w kilku naprawdę ambitnych produkcjach.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
