Film bardzo dobry pod każdym względem: aktorsko, scenariuszowo, technicznie. Nie można nic zarzucić. Przed obejrzeniem obawiałem się o sceny z udziałem samolotów, ale na upływie czasu ucierpiały mniej niż te z "Top Gun" z 1986 roku. Osobiście wolałbym bardziej negatywne zakończenie np. po odlocie Cartera mógłby pojawić się dźwięk wybuchu lub coś takiego, aby zasiać nutkę niepewności. Na razie oceniam na mocne 7/10, w przyszłości może podwyższę.