Mało porywająca historia, w dodatku strasznie archaicznie opowiedziana, ale Gloria Swanson w roli tytułowej jest absolutnie znakomita! Nominacja do Oscara w pełni zasłużona i można się zastanawiać, czy nie jej właśnie należała się statuetka - z drugiej jednak strony na Oscara dla Gaynor składają się aż trzy role, trudno więc porównywać. "Sadie Thomposn" (film znany w Polsce także jako "A jednak ciało jest słabe") dostał także nominację za zdjęcia, ale to wyróżnienie już mocno dyskusyjne - wiele znacznie ciekawiej nakręconych obrazów pominięto.
Koniec końców warto zobaczyć dla świetnej roli Swanson - najlepszej w jej karierze w kinie niemym (później przebije ją fenomenalną rolą w "Bulwarze..."), ale trudno uciec od wrażenia, że film przetrwał do dziś właściwie tylko dzięki tej kreacji.